Jubileusz ks. Wojciecha - tym
razem dla przyjaciół w Tanzanii. Od samego rana przybywali goście,
rozpoczynając obchody od śniadania, czyli rosołu i ciapaty…
Przybył także biskup z Musomy, któremu ks. Wojciech mnie
przedstawił. Od 10 Msza uroczysta z kiabakarskim chórem. Świetnie
śpiewają, aż chciało się dołączyć. To, co było w miarę
proste – jeśli chodzi językowo – to za którymś razem pod
nosem już mruczałam.
Po południu były jeszcze podziękowania ks. Wojciechowi. Nie byłam w stanie wejść do kościoła. Tyle ludzi. Widać w takim momencie, jak bardzo jest doceniany za to, co robi dla społeczności Kiabakari...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będziemy wdzięczni za Twój komentarz. Pamiętaj, że każdą myśl możesz wyrazić w sposób kulturalny, jeśli tylko tego zechcesz.