Kolejny
dzień testów w przedszkolu i szkole w Kiabakari za nami. Dzieciaki
walczyły od godz. 8 ze sztuką: rozpoznawaniem kształtów,
rysowaniem i malowaniem (w mojej klasie). Jeden z uczniów, Joseph,
wziął czystą kartkę ode mnie, a za chwilę od s. Jenipher. Po
chwili przyszedł do mnie wręczając mi narysowanego kwiatka.
Potem przypomnienie jeszcze materiału do jutrzejszego testu - z religii, wypełnienie kart. W każdy czwartek odprawiana jest Msza św., tzw. szkolna. Byłam z moimi dzieciakami...
Z racji
zbliżającego się zakończenia roku, najlepsi uczniowie (chłopcy i
dziewczynki) z danej klasy, a także najlepsi uczniowie z danych
przedmiotów otrzymają nagrody. Oprócz tego każdy uczeń dostanie
mały upominek. I właśnie mnie w udziale przypadło podzielenie
otrzymanych od sponsorów różnych gadżetów. Zaczęłam więc od
posegregowania ich i zrobienia karteczek z przedmiotami nauczanymi.
Potem trzeba było mieć wenę twórczą, aby rozłożyć na
paczuszki (96!). Po dobrych kilku godzinach skończyłam dzielenie,
ale to nie koniec pracy... Każdy pakiecik został tak przygotowany,
żeby nie pomieszać nagród. Jutro dalszy ciąg.
Poznałam
również architekta, Charlesa Mwita, który robi projekty
architektoniczne dla misji w Kiabakari.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będziemy wdzięczni za Twój komentarz. Pamiętaj, że każdą myśl możesz wyrazić w sposób kulturalny, jeśli tylko tego zechcesz.